We wstępie staram się obiektywnie przedstawić powody przeprowadzenia badania oraz wyjaśnić teoretyczne podstawy pewnych kroków. Jeżeli interesują Cię same wnioski, zapraszam do podsumowania.
W ostatnich tygodniach przez media społecznościowe przetoczyło się wiele dyskusji na temat godziwych warunków pracy, a przede wszystkim godziwego wynagradzania. Rozmowy miało często emocjonujący charakter, gdyż obejmowały dwie strony zarysowującego się powoli sporu – zatrudniających oraz zatrudnianych. Polaryzacja postępowała, bo trudno, aby te dwa światy porozumiały się przy użyciu różnych słowników. Nikt z zatrudnianych nie musi się przecież znać na podatkach, ZUS-ie czy płynności finansowej przedsiębiorstwa. Z drugiej strony, dlaczego przedsiębiorcy muszą obarczać swoimi problemami pracowników, skoro za ich rozwiązywanie to właśnie oni powinni otrzymywać premię? Dwa plemiona toczą ze sobą konflikt o magiczną stawkę godzinową deklarując niezależnie własne kryteria jej kalkulacji i oceny. W tej grze jest jeszcze trzecie plemię, komentatorów – oni nie szukają pracy, ale mają wyraźne potrzeby, które widoczne są na forach oraz w wynikach ankiety. Stawka stała się soczewką ogniskującą wszystkie problemy. Uprościliśmy świat do granic możliwości. Całe zatrudnienie, współpraca zespołowa, wyposażenie, warunki pracy, umowa stały się zakładnikiem stawki. Uważam, że trzeba to w końcu odczarować, bo ta trucizna zniszczy nam wzajemne relacje i zredukuje każdą współpracę do sumy składników. Wiemy jednak, że zespół to coś więcej niż dodawanie ludzi, zespół to mnożenie możliwości.
Po co jesteśmy sobie potrzebni?
Być może kiedyś powstanie ankieta, która sprawdzi potrzeby pracodawców i będziemy mogli sobie przedstawić komplet informacji. Dzisiaj skupmy się jednak na tym czego oczekują kandydaci do pracy. W ciągu 10 dni udało się zebrać 1002 odpowiedzi od osób posiadających rozmaity staż pracy, będących w różnym wieku czy pracujących w różnych miejscach oraz w ramach różnych form (umów). Zapytałem te wszystkie osoby o to co jest dla nich ważne w ogłoszeniach oraz czego im brakuje w ich obecnych miejscach zatrudnienia. Chciałem sprawdzić czy stawka jest jedyną cenną informacją, jakiej szuka kandydat. Czy dla logopedów ważny jest rodzaj umowy, miejsce zatrudnienia oraz co utrudnia im pracę? Założyłem, że życie zawodowe może składać się także z takich preferencji jak rodzaj umowy, stabilność pracodawcy (prawna, finansowa), wizerunek placówki, atmosfera, warunki lokalowe, dodatki rzeczowe i nierzeczowe do wynagrodzenia (np. prywatne ubezpieczenie). Przyjąłem także, że umowa o pracę może być preferowana w stosunku do relacji b2b. I to wszystko chciałbym publicznie przetestować.
Na czym polega badanie?
Badanie miało na celu uzyskanie obrazu profilu kandydata do pracy oraz jego potrzeb. Jako pracodawcy chcemy mieć jakiś punkt odniesienia. Nie chodzi jednak o chaotyczny zbiór wypowiedzi osób, z których być może zaledwie garstka szuka pracy a dominujący głos to po prostu głos frustracji. Ten tekst nie ma ambicji naukowych, będę posługiwał się językiem potocznym, bo ma służyć przede wszystkim pracodawcom. Liczę jednak na zainteresowanie wszystkich uczestników rynku pracy, może nawet liczę na wykrzesanie iskierki inspiracji do dalszych badań w tym zakresie. Część danych musiała zostać zgeneralizowana ze względu na drobny błąd wieku dziecięcego ankiety – można było pierwotnie dodawać odpowiedzi w zbyt dużej liczbie punktów. Wystarczyło jednak połączyć te podobne do siebie i problem został rozwiązany. Chciałbym, żeby dane źródłowe były publicznie dostępne (pod artykułem). Nie ma co uciekać od polemiki, być może ktoś inaczej zinterpretuje liczby.
W części pierwszej tego opracowania skupię się na podstawowym celu, to jest pokazaniu profilu kandydata do pracy oraz oczywiście jego potrzeb i oczekiwań. Jeżeli powstanie druga część, znajdziecie tam z kolei porównanie preferencji osób poszukujących pracy oraz ich przeciwieństwo czyli tych, którzy wcale pracy nie chcą zmieniać. Zaręczam, że to dopiero jest ciekawe zestawienie, szczególnie w kontekście dyskusji w Internecie 🙂 !
Kim są nasi kandydaci (kandydatki) ?
Wśród 1002 zgłoszeń pojawiło się 272, w których zadeklarowano poszukiwanie pracy w ciągu kolejnych 12 miesięcy, czyli ponad 1/4 osób rozważa zmianę miejsca zatrudnienia. Świadomie piszę „zmianę” a nie podjęcie, ponieważ wśród potencjalnych kandydatów do pracy zaledwie 6 osób (2%) odpowiedziało, że nie posiada żadnego doświadczenia zawodowego; 21% ma więcej niż 10 lat doświadczenia a nieco ponad połowa (52%) mniej niż 5 lat.
Truizmem będzie powiedzieć, że kandydatki stanowią 99%, ale poprawność każe dla 4 wyjątkowych specjalistów pisać jednak o kandydatach. Najliczniej jest reprezentowana grupa wiekowa 31-40, bo stanowi 43% całości. Kolejno są to osoby w wieku 21-30 (34%) oraz 41-50 (21%).
Nie ulega wątpliwości, że logopedzi potrafią pracować w wielu miejscach jednocześnie łącząc etaty, rodzaje umów i wiele innych rzeczy. Zapytałem ich jednak o miejsce, z którym się najbardziej identyfikują. Wśród potencjalnych kandydatów do pracy najwięcej jest pracowników przedszkoli (40%), szkół (20%), innych miejsc (np. poradni) (12%). Najmniej liczna, ale obecna (!) jest grupa przedsiębiorców, którzy stanowią aż (moim zdaniem) 7% – ta grupa wskazała, że pracuje w swoim prywatnym gabinecie, nie chodzi tylko o zarejestrowaną działalność gospodarczą.
Nie dziwi więc, że znaczna większość szukających niebawem pracy zatrudniona jest w ramach umowy o pracę (70%). Na drugim miejscu jest już umowa zlecenia (15%) oraz relacja b2b (13%).
Wygląda na to, że przeciętna kandydatka ma mniej niż 40 lat, pracuje w przedszkolu, ewentualnie w szkole w ramach stosunku pracy i ma mniej niż 5 lat doświadczenia w zawodzie logopedy.
Czego oczekują kandydaci?
Etat czy b2b?
Wymarzona stanowisko wiąże się bezapelacyjnie ze stosunkiem pracy, co potwierdziło aż 84% osób, które deklarują rychłe poszukiwanie nowego zatrudnienia. Tę formę umowy preferują przede wszystkim osoby już będące na tzw. etacie (88%), najmniej jest ich wśród osób prowadzących działalność gospodarczą (37%).
Kolejną poszukiwaną formą jest relacja b2b (13%), która ma poparcie 37% prowadzących swoje firmy i 10% zatrudnionych obecnie na tzw. etacie. Co ciekawe, ta forma współpracy ma zaledwie kilkuprocentowe poparcie u osób ze stażem pracy mniejszym niż 1 rok (5%), potem rośnie do 9% (1-2 lat stażu pracy) i utrzymuje się na poziomie kilkunastu procent w kolejnych grupach.
Warunki finansowe czy inne czynniki?
Poprosiłem o dokonanie oceny w skali 1-10 istotności założonych przeze mnie ważnych czynników decydujących o atrakcyjności warunków zatrudnienia. Finalnie okazało się, że te propozycje odzwierciadlają odpowiedzi z pytania otwartego dotyczącego oczekiwań stawianych zawartościom ogłoszeń z ofertami pracy. Przyjąłem, że będą to:
Wysokość wynagrodzenia, godziny pracy, możliwości wsparcia rozwoju zawodowego, forma zatrudnienia (rodzaj umowy), prestiż i atmosfera miejsca pracy, dodatkowe formy wynagradzania (np. ubezpieczenie medyczne). Spójrzcie jak cenią sobie te elementy oferty kandydaci:
Wysokość wynagrodzenia wiedzie prym ze średnią notą 9,22 i trudno było spodziewać się innej klasyfikacji. Co ciekawe, forma zatrudnienia uplasowała się dopiero na trzecim miejscu z oceną 8,23 co może zaskakiwać w kontekście bardzo wysokiej preferencji formy zatrudnienia z poprzedniego pytania. Wysoce odstaje miejsce ostatnie z notą 6,12, które zajęły „dodatkowe formy wynagradzania”.
Przyjrzyjmy się jeszcze różnicom w ocenie. Nie widać ich znacznie w kontekście preferowanej formy zatrudnienia (poza tym, że osoby na b2b prawie najmniej będą najmniej na nią zwracały uwagę). Staż pracy także nie ma większego wpływu, z wyjątkiem osób pracujących krócej niż rok – one przedkładają godziny pracy nad wynagrodzenie. Największe różnice dostrzec można dopiero analizując wiek. We wszystkich grupach poza jedną słupki kształtują się podobnie, dopiero jednak w przedziale 51-60 wynagrodzenie spada aż na 4 pozycję z wynikiem 8,67 i jest zastępowane przez ex aequo prestiż miejsca pracy oraz możliwość wsparcia rozwoju zawodowego (średnia 9,67).
Co jest nie tak z obecnym miejscem pracy?
Ankietowani mieli też wskazać czego brakuje im w obecnym miejscu zatrudnienia. Chodziło oczywiście o wyłuskanie wszystkiego, co zostało pominięte w poprzednich pytaniach, ale z pespektywy oceny jak najbardziej realnych i bieżących problemów. Poza czynnikami, o które udało mi się zapytać, kandydaci zwracali także uwagę na dwa główne aspekty:
- problemy w zarządzaniu zespołem,
- warunki prowadzenia terapii w tym oczywiście dostępu do osobnego pomieszczenia, odpowiednich pomocy, dostępnego czasu dla pacjenta/rodzica, superwizji
Co jednak pojawiało się w zależności od miejsca pracy czy formy zatrudnienia?
Pracownicy prywatnych gabinetów oczekują:
wyższego wynagrodzenie, stabilności finansowej i lepszego wyposażenia.
Pracownicy przedszkoli oczekują:
wyższego wynagrodzenia, lepszego zarządzania, lepszej atmosfery, lepszego wyposażenia.
Pracownicy szkół oczekują:
lepszego zarządzania, lepszej atmosfery, lepszego wynagrodzenia, lepszego wyposażenia.
Pracownicy szpitali, przychodni, itd:
podobnie jak zatrudnieni w prywatnych gabinetach wyższego wynagrodzenia oraz stabilności finansowej.
Wyraźnie widać co może stanowić wyzwanie dla menadżerów poszczególnych typów placówek. Wbrew przewidywaniom z poprzedniego badania, finanse nie muszą stanowić dominującego źródła problemu w miejscu zatrudnienia.
Co z tego wynika?
Rynek pracy zmienia się cały czas, zmieniamy się my i różnią się także kandydaci w zależności od miejsca pracy i wieku. Widać jednak pewne tendencje, które można łatwo opisać:
- W najbliższym czasie pracy będą poszukiwały głównie kobiety w wieku do 40 lat ze stażem pracy poniżej 5 lat, najczęściej zatrudnione w przedszkolach i szkołach.
- Zdecydowana większość kandydatów chciałaby pracować na etacie. Osoby prowadzące własną działalność są częściej skłonne przenieść się na etat niż zachodzi to w odwrotną stronę.
- Głównym czynnikiem decydującym o atrakcyjności oferty pracy jest wysokość wynagrodzenia. Nie ma to istotnego związku z wiekiem czy stażem pracy. Poza jednym wyjątkiem – osoby w wieku z przedziału 51-60 lat bardziej cenią sobie bardziej prestiż i atmosferę miejsca pracy oraz możliwość rozwoju.
- W dotychczasowej pracy przeszkadza wiele, widać jednak wyraźnie podział jaki zarysowuje się między prywatnymi gabinetami a sektorem oświaty. Zarobki i wyposażenie stanowią wszędzie problem, natomiast w drugim przypadku kluczowe wydają się złe zarządzanie oraz atmosfera (tak wynika z odpowiedzi osób, które będą poszukiwały pracy i nie jest to generalna ocena).
Podsumowanie
W tym krótki artykule chciałem pokazać złożoność jaką charakteryzują się profil i preferencje kandydatów do pracy. Wyszedłem od hipotezy, że mogą istnieć inne ważne czynniki decydujące o atrakcyjności oferty poza samą wysokością wynagrodzenia. Uzyskaliśmy wiedzę co jest kluczowe dla kandydatów oraz co być może motywuje ich do poszukiwania nowego zatrudnienia. Nie sądzę jednak, bym mógł powiedzieć, że tzw. stawka nie jest najważniejsza. Przychodzi mi jednak na myśl, że być może wynika to z wyższych oczekiwań w stosunku do średniego wynagradzania logopedów w ogóle i stanowi część zjawiska nazywanego presją płacową. Po prostu wszyscy rozglądający się za ofertami pracy chcą więcej zarabiać. Z drugiej jednak strony, większość kandydatek wywodzi się z przedszkoli i szkół, które ich zdaniem łączą niskie zarobki ze złym zarządzaniem. Być może czynnikiem decydującym o zmianie miejsca pracy nie jest wcale tzw. stawka, ale pozostałe kwestie. Co zatem stoi na przeszkodzie migracji do prywatnego gabinetu? Wydaje mi się, że będzie to po prostu forma umowy. Zatrudnieni w prywatnych gabinetach deklarują, że tylko w 19% udzielają świadczeń w ramach stosunku pracy, podczas gdy chciałoby to robić aż 84% szukających pracy.
Wracam do problemu z początku – stawka. Zgodnie z doświadczeniami kandydatów, kilka praktycznych wniosków dla szukających pracy i przedsiębiorców.
Logopedo, jeżeli będziesz szukać pracy w ramach umowy zlecenia czy tzw. relacji b2b, zwróć uwagę na wszystko o czym pisali ankietowani (kolejność wg mojego uznania, ale wychodzimy od stawki):
- jak de facto wygląda wynagrodzenie za nieobecności,
- kto odpowiada za zapewnienie wyposażenia gabinetu,
- w jakich godzinach prowadzi się zajęcia,
- czy pracuje się wakacje, ferie i okresy okołoświąteczne,
- czy ma się zapewnioną obsługę recepcji czy trzeba samemu zarządzać pacjentami,
- jakie ma się dodatkowe obowiązki, łącznie ze sprzątaniem i przyjmowaniem płatności.
Potem pomnóż, dodaj i odejmij. Może się okazać, że różnica finansowa na koniec miesiąca będzie diametralnie różna przy podobnych stawkach przez np. nieefektywny regulamin, dodatkowe niepłatne obowiązki lub konieczność doposażenia gabinetu we własnym zakresie. Zwróć też uwagę ile możesz zyskać poprzez pracę w zespole z doświadczonym specjalistą (superwizje).
Przedsiębiorco, rozważ wprowadzenie umowy o pracę w miejsce zleceń. Zapewnisz sobie od razu sympatię 84% kandydatów. Skalkuluj wynagrodzenie w taki sposób, żeby zabezpieczyć się przed niskim sezonem. Dopracuj regulamin, reklamę i przyciągnij nowych klientów. Wypłać sobie wtedy zasłużoną premię za swoją pracę, jeżeli uda Ci się wypracować zysk powyżej oczekiwań. Popracuj nad komunikacją z zespołem, zadbaj o rozwój kompetencji swoich specjalistów i zatroszcz się jeszcze lepiej o klientów, skup się na tym co robisz najlepiej.
Posłowie 🙂
Zamieszczam pod spodem link do danych – źródło oraz zgeneralizowane dane. Materiał jest obszerny i został przeze mnie potraktowany kategorycznie zbyt lakonicznie. Wybaczcie, ale publikując ankietę nie spodziewał się tak dużej liczby odpowiedzi, za co serdecznie jeszcze raz dziękuję 🙂 ! Chciałbym opublikować kolejny wpis z ciekawostkami wynikającymi z niektórych porównań, bo przecież nie napisałem prawie nic o osobach, które nie chcą zmieniać pracy! Nie napisałem też nic o oczekiwaniach względem ogłoszeń. Cóż, długich tekstów nikt nie chce czytać, więc dałem sobie prawo i czas do napisania kolejnego artykułu.
Zachęcam już na koniec do dyskusji nad danymi oraz moimi interpretacjami. Być może ktoś skusi się do własnego opracowania i publikacji, na co jest moja gorąca zgoda (byle z linkiem do źródła).