Od 2025 roku planowane są zmiany przepisów, które mogą zupełnie zmienić obecny stan prawny. Jeżeli jesteś logopedą lub nauczycielem i chcesz poznać bieżące informacje, odsyłam na koniec artykułu.
Ustawa Prawo przedsiębiorców
Możliwość łatwego i szybkiego otwarcia swojego mikro biznesu w formie nierejestrowanej była i jest bardzo atrakcyjna dla każdej osoby, która chce spróbować swoich sił w roli przedsiębiorcy lub po prostu chciałaby w niezobowiązujący sposób uzupełnić domowy budżet. W teorii bowiem wystarczy tylko ewidencjonować przychody i na koniec roku uwzględnić je w zeznaniu podatkowym, aby cieszyć się statusem przedsiębiorcy. Żadnych składek, rozliczeń, zgłoszeń i rejestracji. Czy na pewno?
Przyjrzyjmy się szczegółom, jakie zawiera ustawa Prawo przedsiębiorców:
Nie stanowi działalności gospodarczej działalność wykonywana przez osobę fizyczną, której przychód należny z tej działalności nie przekracza w żadnym miesiącu 75% kwoty minimalnego wynagrodzenia, o którym mowa w ustawie z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. z 2020 r. poz. 2207), i która w okresie ostatnich 60 miesięcy nie wykonywała działalności gospodarczej.
Najważniejsza kwestia pada na początku: “Nie stanowi działalności gospodarczej (…)” – to niewinny początek nieporozumień, jakie spadną na nas w kolejnych interpretacjach. Osoby wykonujące nierejestrowaną działalność gospodarczą (NDG) nie prowadzą zatem działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów.
Nierejestrowana czyli co?
Skoro nie prowadzę działalności gospodarczej to na jakiej podstawie odprowadzam podatek? Ustawa o podatku dochodowym klasyfikuje przychód z działalności nierejestrowanej jako inne źródła przychodu, razem z wytwarzaniem domowego wina czy rozmaitymi zasiłkami pieniężnymi pochodzącymi z ubezpieczeń społecznych. Nie stanowi zatem jedynej możliwości dodatkowego przychodu, który może mieć także inne źródła – np. sprzedając własny samochód też pojawia się przychód, ale nie stanowi to działalności gospodarczej, prawda?
Można zatem nabrać wątpliwości czy aby wszystko co robimy, co wydaje się nam samodzielnym zarobkowaniem poniżej miesięcznego limitu przewidzianego w ustawie, jest tzw. działalnością nierejestrowaną i nie wymaga żadnych dodatkowych formalności. Jak widać powyżej, możemy mieć wiele różnych źródeł przychodu, które wcale nią nie będą.
Podobne rozterki miał już jeden z przedsiębiorców, który jeszcze w 2018 roku zapytał ZUS jak ma traktować osoby świadczące dla niego usługi w ramach prowadzonych przez nie tzw. nierejestrowanych działalności gospodarczych. ZUS stwierdził, że zgodnie z przepisami osoby wykonujące pracę wobec tego przedsiębiorcy 1) podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z racji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, 2) powinny zostać przez niego ubezpieczone, ponieważ artykuł 5. ustawy prawo przedsiębiorców mówi, że ich działalność nie stanowi działalności gospodarczej.(https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/pisma-urzedowe/di-100000-43-822-2018-pismo-wydane-przez-centrala-zakladu-185024768)
Tak oto zatoczyliśmy koło. Sformułowanie z ustawy Prawo przedsiębiorców mówi, że osoby z przychodami do 2700 zł nie prowadzą działalności gospodarczej, a ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych nakłada obowiązek ubezpieczeniowy na świadczących usługi. W efekcie to klient osób pracujących w ramach NDG musi ten obowiązek spełnić – czytaj ubezpieczyć osobę świadczącą usługi dla klienta (w przypadku logopedów czy nauczycieli mogą to być także rodzice podopiecznych).
Nazwa “Nierejestrowana działalność gospodarcza” powinna być zatem zapisywana w cudzysłowie. Jest źródłem zamieszania, które wyrosło z dobrych intencji i niefrasobliwości lub niedbałości. “Nierejestrowana” nie jest działalnością gospodarczą i nie należy jej rozpatrywać w ten sposób.
Ta interpretacja pojawiła się jeszcze w 2018 roku, ale stanowiła jedynie ciekawostkę dla księgowych. Pamiętajmy, że wtedy miesięczny limit przychodu wynosił zaledwie 1050 zł, czyli prawie trzykrotnie mniej niż dzisiaj.
Brak jasnego stanowiska
Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz rząd unikały przedstawienia jasnego stanowiska w sprawie, w której stale rosła skala potencjalnego problemu. O jej rozmiarach świadczy liczebność grupy na jednym z portali społecznościowych Działalność nierejestrowana – grupa edukacyjna, która przekroczyła już 23 000 użytkowników. Jest to mniej więcej tyle osób, ile zadeklarowało po 2019 roku w PIT przychody z NDG (https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8156233,dzialalnosc-nierejestrowana-statystyki-ministerstwa-finansow.html). W połowie 2021 na portalu biznes.gov.pl została opublikowana strona poświęcona działalności nierejestrowanej (https://www.biznes.gov.pl/pl/portal/00115), która miała wskazać zainteresowanym jak bezpiecznie zacząć przygodę z przedsiębiorczością – czytamy tam m.in:
- nie płacisz składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne ani ubezpieczenia zdrowotne z tytułu działalności gospodarczej
- jeśli wykonujesz umowę o świadczenie usług lub umowę zlecenie, podlegasz ubezpieczeniom jako zleceniobiorca – podmiot zawierający z tobą umowę pełni wtedy obowiązki płatnika składek ZUS i powinien odprowadzić składki
Nie płacisz składek, ale wykonując umowę o świadczenie usług lub umowę zlecenia podlegasz… Każdy laik rozumie, że w takim razie go to nie dotyczy, bo on po prostu będzie prowadził działalność nierejestrowaną.
Rząd mówi wprost – macie płacić
W marcu 2023 roku przez media przetoczyła się fala artykułów na temat stanowiska rządu wyrażonego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii (https://forsal.pl/biznes/firma/artykuly/8677361,dzialalnosc-nierejestrowana.html). Administracja jednoznacznie potwierdziła, że z perspektywy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, świadczenie usług w ramach NDG należy traktować jak realizację umowy zlecenia. Mniej więcej w podobnym okresie odbywały się konsultacje publiczne do nowelizacji ustawy Prawo przedsiębiorców, którą Ministerstwo przedstawiało jako wnoszącą kolejne ułatwienia dla polskiego biznesu. Głos w dyskusji zabrało wtedy Stowarzyszenie Księgowych w Polsce (https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12371407/katalog/12964182), które zwróciło uwagę:
Dobrą praktyką byłoby rozszerzenie prowadzenia działalności nierejestrowanej na osoby które świadczą usługi. (…) większa część osób świadczących usługi na działalności nierejestrowanej, w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego, że są zobligowani do opłacania składek ZUS. Wprowadza to bardzo duży zamęt i zamieszanie.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii odpowiedziało:
Uwaga nieuwzględniona. (…) w przypadku osób wykonujących tzw. działalność nierejestrową nie można mówić o wykonywaniu przez te osoby działalności gospodarczej w rozumieniu Prawa przedsiębiorców. (…) Zawierane przez ww. osoby umowy cywilnoprawne określone w art. 6 ust. 1 pkt 4 u.s.u.s. (tj. umowy zlecenia i zbliżone) mają więc charakter samoistny z punktu widzenia u.s.u.s. i jako takie stanowią tytuł do ubezpieczeń społecznych oraz rodzą obowiązek opłacania składek na warunkach ogólnych dotyczących zleceniobiorców. (…) W ocenie projektodawcy istnieje obawa, że odmienne traktowanie – na gruncie ubezpieczeń społecznych – zleceniobiorców realizujących zlecenia w ramach tzw. działalności wykonywanej osobiście oraz osób realizujących zlecenia w ramach tzw. działalności nierejestrowej mogłoby stanowić nierówne traktowanie oraz formę dyskryminacji.
Ustawa została przyjęta przez Rząd na posiedzieniu w lipcu 2023 (https://www.gazetaprawna.pl/firma-i-prawo/artykuly/8758939,rzad-przyjal-projekt-pakietu-uproszczen-dla-przedsiebiorcow.html) i będzie procedowana dalej, najpewniej z intencją uchwalenia przed wyborami. Ministerstwo, mimo świadomości “zamętu i zamieszania” nie skorzystało z możliwości zmiany lub doprecyzowania przepisów.
Czy mogę prowadzić nadal swoją nierejestrowaną działalność…?
Jeżeli świadczysz usługi, Twój klient – niezależnie czy jest firmą, fundacją czy rodzicem dziecka – musi traktować Waszą relację jak umowę zlecenia i zgłosić Cię do ubezpieczenia. Są od tego wyjątki, bo np. nie będzie to dotyczyło studentów do ukończenia 26. roku życia. Czy to realna perspektywa? Z punktu widzenia firmy, która chciałaby współpracować z osobą prowadzącą NDG, będzie to już zwykła umowa zlecenia, z którą poradzi sobie każda księgowa. Dojdą oczywiście dodatkowe koszty związane z ubezpieczeniem, ale obsługa techniczna takiej sytuacji nie sprawi kłopotu. Taka umowa powinna mieć charakter pisemny, żeby odpowiednio zabezpieczyć strony w razie kontroli z ZUS-u czy Urzędu Skarbowego. W przypadku świadczenia usług wobec klientów indywidualnych, jest to nadal technicznie możliwe, ale w praktyce rodzi to tak duży obowiązek po stronie klienta, że niemal wyklucza prowadzącego NDG z rynku – jaki klient będzie chciał zgłosić terapeutę w ZUS do ubezpieczenia oraz płacić za niego składki?
Logopeda czy nauczyciel może zatem tylko w teorii prowadzić tzw. nierejestrowaną działalność gospodarczą. W praktyce jest to niemal nieosiągalne.
Aktualizacja 21.07.2023
Znalazłem czas na wysłanie zapytań do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (w ramach pisma ogólnego) oraz do Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Szczególnie interesowała mnie kwestia odpowiedzialności, jaka pojawi się w przypadku braku zgłoszenia usługodawcy do ubezpieczenia. Treść zamieszczam poniżej:
W związku z wątpliwościami dotyczącymi obowiązku opłacania składek za osoby fizyczne prowadzące tzw. nierejestrowaną działalność gospodarczą zgodnie z art. 5 Ustawy Prawo przedsiębiorców, proszę o odpowiedź na poniższe pytania.
- Czy prawdą jest, że osoby świadczące usługi w ramach tzw. nierejestrowanej działalności gospodarczej są objęte obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym zgodnie z Ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych?
- Czy prawdą jest, że płatnikiem składek staje się usługobiorca?
- Czy prawdą jest, że płatnikiem będzie także osoba fizyczna, która jest usługobiorcą? To pytanie odnosi się do sytuacji, w której np. zwykły obywatel korzysta z usługi korepetycji realizowanej w ramach tzw. nierejestrowanej działalności gospodarczej. Czy wtedy także występuje konieczność zgłoszenia usługodawcy przez usługobiorcę do ubezpieczenia w ZUS?
- Czy osoba prowadząca tzw. nierejestrowaną działalność gospodarczą powinna poinformować usługobiorcę o konieczności zgłoszenia do ubezpieczenia w ZUS?
- Kto ponosi odpowiedzialność za niezgłoszenie do obowiązkowego ubezpieczenia usługodawcy prowadzącego tzw. nierejestrowaną działalność gospodarczą w sytuacji gdy klientem jest osoba fizyczna, która nie miała świadomości w jakiej formie prawnej działa usługodawca?
Jak tylko pojawią się odpowiedzi, zamieszczę je na blogu.
Aktualizacja 26.07.2023
Spłynęła pierwsza odpowiedź na przesłane przed kilkoma dniami zapytania i jest to wiadomość od Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Na wstępie jest wyraźnie zaznaczone, że to nie jest stanowisko wiążące, gdyż MRiT nie udziela indywidulanym osobom odpowiedzi w takim trybie. Zamieszczam poniżej wybrane cytaty, a całość pisma udostępniam do wglądu tutaj:
Osoby prowadzące tzw. działalność nierejestrową (…) są zwolnione od szeregu obowiązków publicznoprawnych, które przepisy łączą z prowadzeniem „zwykłej” działalności gospodarczej, m.in. z odprowadzania zryczałtowanych składek ubezpieczeniowych.
(…)jeśli dana osoba wykonuje pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, to umowa taka stanowi tytuł do ubezpieczeń.
(…)
W braku zbiegu tytułów do ubezpieczeń, osoba wykonująca pracę na podstawie umowy o świadczenie usług podlega takim samym zasadom ubezpieczeniowym, jak wszyscy inni zleceniobiorcy niewykonujący działalności gospodarczej.
W przypadku osób wykonujących pracę na podstawie umów cywilnoprawnych płatnikiem składek, zgodnie z art. 4 pkt 2 lit. a u.s.u.s. oraz art. 74 ust. 1 u.ś.o.z., jest jednostka organizacyjna lub osoba fizyczna pozostająca z taką osobą w stosunku prawnym uzasadniającym objęcie jej ubezpieczeniami.
Odpłatne świadczenie usług jest zawsze związane z zawarciem przez strony umowy cywilnoprawnej, nawet jeśli nie ma ona formy pisemnej (tzn. jest zawarta ustnie). Pr. przed. (Ustawa Prawo przedsiębiorców – przyp. autor) nie reguluje kwestii zawierania umów i nie wprowadziło w tym obszarze zmian. Obowiązek zgłoszenia do ubezpieczeń po stronie płatnika składek powstaje zaś w sytuacji objęcia danej osoby ubezpieczeniami społecznymi lub ubezpieczeniem zdrowotnym.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii odpowiedziało ostrożnie (co zupełnie zrozumiałe) i po szczegóły w sprawie opłacania składek zaleciło kontakt z Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej. Uzyskaliśmy zatem potwierdzenie wcześniejszego stanowiska, że osoby prowadzące NDG „podlegają takim samym zasadom ubezpieczeniowym jak wszyscy inni zleceniobiorcy niewykonujący działalności gospodarczej”. Najbardziej interesujące kwestie dotyczące odpowiedzialności za brak zgłoszenia do ubezpieczenia pozostają ciągle bez odpowiedzi. Czekamy na odpowiedź ze strony Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Aktualizacja 19.04.2024
Jak dotąd nie otrzymałem żadnej informacji zwrotnej z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Wydaje się jednak, że to może nie mieć już w najbliższym czasie znaczenia, gdyż kilka dni temu media obiegły dwie elektryzujące informacje. Rząd obiecał zdjąć obowiązkowe ubezpieczenie społeczne z osób prowadzących tzw. nierejestrowaną działalność gospodarczą, co prawdopodobnie zniesie także oskładkowanie z umów zlecenia do kwoty 75% minimalnego wynagrodzenia (https://www.infor.pl/prawo/zarobki/6579645,dzialalnosc-nierejestrowana-beda-umowy-zlecenia-bez-skladek-zus-do-limitu-75-pensji-minimalnej.html). Wygląda więc na to, że zakończy to już wieloletnie zamieszanie z obowiązkiem ubezpieczenia dorabiających sobie logopedów i nauczycieli.
Nie ma jednak nic za darmo. Prawie jednocześnie dowiedzieliśmy się, że od stycznia 2025 roku wszystkie umowy zlecenia zostaną „ozusowane”, bez względu na inne tytuły do ubezpieczenia (https://www.infor.pl/prawo/praca/formy-zatrudnienia/6583156,zmiana-ktora-wplynie-na-miliony-polakow-zus-od-umowzlecen-data-ref.html). Oznacza to, że prawdopodobnie większość osób pracujących np. w oparciu o umowę o pracę i dorabiających sobie na „zleceniu” w innym miejscu, otrzyma niższe wynagrodzenie „na rękę”. Czy zatem zleceniobiorcy, którzy będą otrzymywali wynagrodzenie w limicie NDG zaczną korzystać ze zwolnienia wskazanego we wcześniejszym akapicie? Jak ta zmiana wpłynie na chęć Polaków do dorabiania sobie po godzinach? Jak szybko wzrost dodatkowych obciążeń przełoży się na wzrost wynagrodzeń „na rękę” i ostatecznie na ceny usług? Szykują się nam ciekawe miesiące w gospodarce.
Aktualizacja 30.07.2024
Postępy w pracach nad projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego (…) pokazują coś zupełnie odmiennego od informacji, które pojawiły się na wiosnę. Ministerstwo Rozwoju i Technologii, odpowiedzialne za prowadzenie procesu legislacyjnego, odniosło się pozytywnie do uwag dotyczących składek ubezpieczeniowych dla osób wykonujących usługi w ramach nierejestrowanej działalność gospodarczą, składanych zarówno przez inne ministerstwa jak i w publicznych konsultacjach przez rozmaite instytucje. Przebija się tam kilka głównych opinii na temat braku obowiązku ubezpieczeniowego:
- byłoby to wbrew Krajowemu Planowi Odbudowy i mogłoby zagrozić wypłacie środków europejskich,
- stanowiłoby naruszenie zasad równości wobec osób zatrudnionych w ramach umowy zlecenia czy wykonujących działalność gospodarczą,
- mogłoby zachęcać do nadużyć i zmuszania pracowników do zmian form zatrudnienia,
- mogłoby wpłynąć na rozwój szarej strefy,
- stanowiłoby dodatkową komplikację prawa,
- pozbawiałoby obywateli ochrony ubezpieczeniowej ze strony państwa.
Ostatecznie z projektu wykreślono propozycję „zmian w ustawie o systemie ubezpieczeń w zakresie uregulowania kwestii oskładkowania umów cywilnoprawnych zawieranych w ramach tzw. działalności nierejestrowej” (cyt. za https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12383815/13050484/13050486/dokument676894.pdf)
Niestety, wciąż jednak zabrakło jednoznacznego doprecyzowania w jaki sposób osoby wykonujące zlecenia w ramach NDG miałyby w prosty i przejrzysty sposób być zgłaszane do ubezpieczenia przez osoby fizyczne, czyli zwykłych konsumentów. Wspomniano jednak, że:
MRiT podtrzymując przekonanie o zasadności rozwiązania pragnie na roboczo wypracować z ZUS ewentualne brzmienie nowelizacji przepisów umożliwiające odróżnienie umów zawieranych w ramach tzw. działalności nierejestrowej od umów stanowiących samoistny tytuł do ubezpieczenia.
Konkretów nadal brak.